Licytacja rowerów
W pewnym miasteczku zorganizowano aukcję znalezionych rowerów. Takie aukcje były organizowane, gdy przez dłuższy czas żaden właściciel nie stawiał się po znalezione przez policję rowery. Zwykle zostawały rowery stare i zniszczone i można je było kupić za naprawdę niską cenę.
Starszy pan, który prowadził te licytacje opowiedział o jednej z nich.
Na tej aukcji wystawionych było aż sto rowerów i każda aukcja rozpoczynała się od dziesięciu złotych. Wydawało się więc, że każdy chętny będzie mógł tanio kupić rower dla siebie.
Tego dnia na aukcję przyszedł 11-letni chłopiec, który jeszcze nigdy w życiu nie miał swojego roweru. Jego rodzina była bardzo biedna i nie stać ich było na kupienie nowego sprzętu.
Chłopiec uzbierał 10 złotych i był pewien, żeby tym razem uda mu się kupić wymarzony rower. Nieważne, że pewnie najgorszy i najstarszy ze wszystkich wystawionych na aukcji rowerów. Ważne, że będzie jego!
Za każdym razem gdy wystawiano kolejny rower chłopiec uparcie zaczynał licytację podnosząc rękę i krzycząc „10 złotych” ale za każdym razem ktoś go przebijał i większość rowerów była sprzedawana za kwoty nawet większe niż 100 czy 200 złotych. Starszy pan patrzył na niego i widział nadzieję w jego oczach za każdym razem, gdy zaczynała się licytacja kolejnego roweru.
Wydawało się, że za każdą kolejną licytacją chłopiec jeszcze bardziej wierzył, że tym razem mu się uda. Jeszcze bardziej energicznie krzyczał na początku licytacji swoje „10 złotych”.
W końcu nadszedł ten moment, został jeden rower i chłopiec jeszcze z nadzieją w głosie na początku licytacji krzyknął „10 złotych” ale… znowu ktoś go przelicytował. Cena doszła do 150-ciu złotych. Wydawało się, że to już koniec i wtedy starszy pan, który prowadził licytację powiedział „160” i powiedział „sprzedane temu chłopcu za 160 złotych”.
Podszedł do chłopca, wyjął z kieszeni 150 złotych i poprosił go o jego 10 złotych. Chłopiec wyjął z kieszeni garść monet, dwuzłotówki, złotówki, pięćdziesięciogroszówki, dwudziestogroszówki, dziesięciogroszówki, było tam nawet parę pięciogroszówek i groszy. Całe 10 złotych.
Wtedy starszy pan wręczył mu rower.
Chłopiec ledwo wierząc w to co się stało wziął ostrożnie swój nowy nabytek i odszedł parę kroków. Oparł rower ostrożnie o ogrodzenie i wrócił. Płacząc, rzucił się starszemu panu na szyję i powiedział proste ale szczere „dziękuję”.
Starszy pan powiedział potem, że nigdy w życiu nikt tak pięknie nie okazał mu wdzięczności.
PAMIĘTAJ!
Bóg przez Swoje Słowo uczy nas „bądźcie wdzięczni”, „za wszystko dziękujcie”. Dlatego dziękuj Bogu, ludziom, rodzicom, bratu, siostrze. Za wszystko co masz, co dostajesz, za opiekę, za miłość. Okazując wdzięczność rozsiewasz po świecie miłość Bożą.
ZOBACZ W BIBLII:
„Za wszystko dziękujcie; taka jest bowiem wola Boża w Chrystusie Jezusie względem was.” 1 List do Tesaloniczan 5,18. „Bądźcie wdzięczni” List do Kolosan 3,15.
OCEŃ ARTYKUŁ
Inne Opowiadania
Temat
Copyright (c) 2020 Copyright Holder All Rights Reserved.