Opowiadania

Prawdziwe bogactwo

Szczodrość
Pomaganie innym

Niecałe 100 lat temu, niedługo po wojnie, w pewnym miasteczku mieszkała bardzo skromnie pewna rodzina. Mama z trójką dzieci: najstarszy Adam, który miał szesnaście lat, czternastoletnia Kasia 14 lat i najmłodsza dziesięcioletnia Ania. Musieli obchodzić się bez wielu rzeczy. Tata zginął na wojnie, gdy dzieci były małe i od tamtej pory mama utrzymywała rodzinę sprzątając domy i sklepy. Dzieci też jej w tym pomagały jak mogły, pracując gdzie i jak się tylko dało. Pomimo tego, że nie mieli wielu rzeczy byli szczęśliwi i zadowoleni ze swojego życia.

Pewnej soboty, na początku listopada pastor ogłosił, że z okazji nadchodzącego nowego roku zbór organizuje specjalną zbiórkę pieniędzy dla biednej rodziny. Pastor wygłosił piękne kazanie na temat dzielenia się i pomagania i zachęcał wszystkich do odkładania pieniędzy przez te parę tygodni, jakie zostało do końca roku, żeby w ostatni sabat złożyć ten specjalny dar.

Kiedy Kasia z rodziną wrócili do domu nie rozmawiali o niczym innym. Będą mogli pomóc jakiejś bardzo biednej rodzinie! Byli niezwykle podekscytowani! Zaczęli planować jak oszczędzą pieniądze: po pierwsze postanowili zamiast urozmaiconych posiłków jeść w tym miesiącu głównie ziemniaki. Ziemniaki były tanie i jedząc je same na obiad mogli sporo oszczędzić. Potem pomyśleli, że będą bardzo oszczędzać światło i wcześniej chodzić spać, nie będą też słuchać radia, żeby oszczędzić chociaż troszeczkę na rachunku za prąd.

Poza tym Kasia postanowiła pomagać mamie jeszcze częściej sprzątać domy, żeby mogły zarobić więcej niż zwykle.  To był okres przed świętami i nowym rokiem i pracy nie brakowało. Kasia musiała tylko poświęcić czas, który zwykle miała dla siebie. Nawet Ania pomagała wykonując w domu wszystkie obowiązki tak, żeby mama i starsza siostra mogły więcej pracować poza domem. Starszy Adaś, który już pracował jako ślusarz codziennie brał dodatkowe prace, żeby zarobić dodatkowe pieniądze.

Wszyscy bardzo ciężko pracowali przez te parę tygodni listopada i grudnia. W tygodniu w ogóle nie mieli czasu dla siebie i na swoje przyjemności. Za to w każdy piątek przed zachodem słońca liczyli ile w danym tygodniu udało im się uzbierać pieniędzy. W końcu w ostatni piątek grudnia poszli do sklepu i wymienili w sklepie swoje drobne pieniądze na papierkowe, żeby można je było schować do koperty.  Włożyli do niej 5 nowych banknotów po 100 zł. Udało im się uzbierać przez cały miesiąc aż 500 zł.  Ach jak się cieszyli, że będą mogli zanieść te pieniądze do kościoła. Przez cały wieczór mówili o tym jak to jakaś biedna rodzina będzie się cieszyła, że dostanie aż tyle pieniędzy od zboru. W ich zborze było ponad 40 osób, więc, bez względu na to ile każda osoba da, w sumie pieniędzy powinno być przynajmniej 10 razy więcej. W końcu pastor przypominał o tej specjalnej zbiórce w każdą sobotę przez ostatnie dwa miesiące! Byli tak podekscytowani, że ledwo mogli spać. Nie mogli się doczekać nabożeństwa.

W sobotę rano roku, szykując się do wyjścia, wspólnie stwierdzili, że to był najpiękniejszy okres w ich życiu. Kiedy szli na nabożeństwo w swoich czystych, ale połatanych ubraniach i mocno zużytych butach, trzymali się za ręce, śmiali i byli naprawdę bardzo szczęśliwi, że Bóg tak bardzo im błogosławił. Czuli się naprawdę bogaci. Mieli co jeść, gdzie mieszkać, mieli siebie, mieli zbór i mieli się czym dzielić z innymi!

Całe nabożeństwo było dla nich piękne i uroczyste a najpiękniejszą chwilą był moment zbierania darów, kiedy Kasia oddała kopertę z ciężko zarobionymi pieniędzmi. Wracając do domu śpiewali całą drogę. Na obiad znowu mieli ziemniaki, które w tym dniu smakowały im szczególnie dobrze.

Wieczorem, kiedy siedzieli wspólnie w pokoju i rozmawiali o tym jak ta biedna rodzina zapewne teraz się cieszy, ktoś zapukał do ich drzwi. Mama poszła otworzyć, chwilę z kimś rozmawiała i po chwili wróciła z kopertą w ręce. Kasia zapytała, co w niej jest, ale mama nic nie powiedziała. Otworzyła kopertę i wysypała pieniądze. Było w niej 5 nowych banknotów po 100 zł, 1 banknot 20 zł, 4 banknoty po 10 zł i spora garść drobniaków, dwuzłotówek, złotówek i sporo groszy. Nikt nic nie mówił. Wszyscy patrzyli na kupkę pieniędzy i pomimo tego, że jeszcze przed chwilą czuli się bardzo bogaci, w tym momencie dowiedzieli się, że są biedni.

Mama zapytała, co chcą zrobić z tymi pieniędzmi, ale nikt nic nie powiedział. Przez cały tydzień byli smutni i mało się odzywali.

W następną sobotę na nabożeństwie przemawiał gościnnie misjonarz. Opowiadał o misji w Afryce. Mówił o budowie szkoły dla dzieci. Budynek był już prawie cały postawiony, ale brakowało pieniędzy na dokończenie dachu. Misjonarz powiedział, że aby zakończyć budowę brakuje materiałów za ok. 600 zł. Jeżeli tyle udałoby się uzbierać to dzieci w końcu będą miały swoją szkołę. Potem zapytał zbór: „czy jesteście w stanie poświęcić część swoich środków, żeby pomóc tym biednym dzieciom?”

Kasia spojrzała na mamę, na siostrę i na brata I wszyscy się uśmiechali. Po raz pierwszy od tygodnia! Mama sięgnęła do torebki i wyjęła kopertę. Przekazała ją Adamowi, Adam Ani, a Ania Kasi. Kasia położyła kopertę do koszyka. Kiedy dary podliczono okazało się, że ofiarowano trochę ponad 600 zł. Misjonarz bardzo się cieszył i dziękował. Nie spodziewał się tak hojnego daru od tego niewielkiego zboru. Na koniec dodał: „musicie mieć naprawdę bogatych ludzi w zborze”. I nagle Kasia zdała sobie sprawę, że z tych zebranych pieniędzy większość przecież dała jej rodzina. Byli najbogatszą rodziną w zborze! Od tego dnia Kasia już nigdy nie myślała, że jest biedna, bo jak może być biedna skoro ma Jezusa, który nauczył ją i jej rodzinę dzielić się z innymi?!

 

PAMIĘTAJ!

Jezus podzielił się z nami wszystkim co miał: Swoją miłością, dobrocią, miłosierdziem. On oddał Swoje życie za mnie i za Ciebie, żebyśmy mogli żyć wiecznie. Bóg uczy nas, abyśmy się dzielili i obiecuje, że będzie nam wtedy hojnie błogosławił. Nie bój się dzielić z innymi! Zaufaj Bogu a On zadba o wszystkie Twoje potrzeby.

 

ZOBACZ W BIBLII:

„A powiadam: Kto sieje skąpo, skąpo też żąć będzie, a kto sieje obficie, obficie też żąć będzie. Każdy, tak jak sobie postanowił w sercu, nie z żalem albo z przymusu; gdyż ochotnego dawcę Bóg miłuje. A władny jest Bóg udzielić wam obficie wszelkiej łaski, abyście, mając zawsze wszystkiego pod dostatkiem, mogli hojnie łożyć na wszelką dobrą sprawę. Jak napisano: Szczodrze rozdaje, udziela ubogim, sprawiedliwość jego trwa na wieki. A ten, który daje ziarno siewcy i chleb na pokarm, da i pomnoży zasiew wasz, i przysporzy owoców sprawiedliwości waszej; A tak ubogaceni we wszystko będziecie mogli okazywać wszelką szczodrobliwość, która za naszym przyczynieniem pobudza do dziękczynienia Bogu.” 2 List św. Pawła do Koryntian 9,6-11.

 

 

FacebookTwitter

OCEŃ ARTYKUŁ

super materiał
19

Inne Opowiadania

Pokaż więcej
Filtruj zawartość

Temat

Wesprzyj Fundację
i bibliadladzieci.com

Prowadzenie Fundacji oraz realizowane przez nas działania wymagają wielu środków finansowych i nakładu pracy. Jeśli podoba ci się ta strona i to, co robimy – możesz wspomóc naszą działalność. Każda pomoc się przyda!

Wesprzyj nas

Możesz nas śledzić

Newsletter

Copyright (c) 2020 Copyright Holder All Rights Reserved.