Szaty króla
Dawno, dawno temu i daleko stąd żył sobie król, który był bardzo bogaty. Król bardzo lubił wystawne przyjęcia oraz piękne stroje.
Wielu krawców w królestwie chciało ubierać króla, ponieważ gdy król był zadowolony to potem opowiadał o tym innym i chwalił krawca. W ten sposób krawiec stawał się również sławny i bogaty.
Król lubił się przebierać i czasem robił to w ciągu dnia wiele razy. Miał inny strój do śniadania, inny na spacer, inny na wizyty gości, inny na obiad, itd. itd.
Nasz król lubił też być modny więc nie wystarczyło, żeby ubierał się ładnie i bogato, ale zgodnie z najnowszymi trendami mody. Gdy modne były szerokie spodnie – on natychmiast zmieniał wszystkie swoje spodnie na szerokie. Gdy modny był kolor fioletowy to zaraz musiał mieć wiele rzeczy w tym kolorze.
Król był znany ze swoich strojów i wiele osób naśladowało króla w jego stylu ubierania. Po pewnym czasie więc król stał się wyrocznią w sprawie mody. Gdy król coś zakładał to od razu stawało się modne i w całym królestwie wiele osób starało się ubierać podobnie do króla.
Najważniejsza jednak w tym całym modowym biznesie była parada wiosenna. Król ubierał najnowsze, jeszcze nigdy wcześniej przez nikogo nie widziane stroje i jechał na swoim wozie przez całą stolicę. Wszyscy mieszkańcy stolicy a często nawet z całego królestwa stawali wzdłuż drogi, aby jak najszybciej zobaczyć nowe szaty króla. Te stroje wyznaczały trendy w modzie na cały kolejny rok!
Czas parady wiosennej zbliżał się nieubłagalnie a nasz król nie miał odpowiedniego stroju! Nic mu się nie podobało, wszystko już kiedyś było. Tak bardzo brakowało mu świeżego, nowego pomysłu. Był zrozpaczony i bardzo zdenerwowany! Chodził po pałacu jak wściekły pies, gotowy warczeć i gryźć każdego, kto mu się nawinie pod rękę.
Wieść o tym rozeszła się po całym królestwie i wszyscy zastanawiali się co stanie się z wiosenną paradą. Przecież zawsze była więc musi być i teraz!
Wielu krawców zaczęło przyjeżdżać do króla oferując swoje propozycje nowych strojów, ale królowi nic się nie podobało. Wydawało się, że każdym nowym pomysłem kolejnego krawca, król jest coraz bardziej wściekły.
I wtedy przyjechał do króla krawiec, który poprosił go o specjalną audiencję. Powiedział, że ma przełomowy projekt, ale może o nim opowiedzieć tylko królowi. Król nie miał wyjścia i zgodził się.
Wszyscy wyszli i w sali został tylko król, krawiec i jego pomocnicy, którzy nieśli wielkie skrzynie. Krawiec zaczął mówić: „Królu, mam specjalny materiał, niezwykle rzadki i najdroższy na świecie, ale nie ze względu na skład, wytrzymałość czy kolor ale ze względu na jego niezwykłe właściwości. Ten materiał o kolorze złota połyskujący brylantami i szafirami może zobaczyć tylko człowiek mądry. Ten, kto jest głupi nie widzi tego materiału. Pozwól, że ci zaprezentuję ten niezwykły materiał. Z niego uszyję dla ciebie szatę, jakiej nikt jeszcze nigdy nie miał.”
Krawiec kazał swoim pomocnikom zaprezentować materiał. Pomocnicy otworzyli skrzynie, które przynieśli i zaczęli wyciągać materiał ze skrzyń, prezentując go przed królem. Obracali się, podnosili ręce faktycznie jakby coś prezentowali, ale król… nic nie widział! Krawiec zaczął wołać: „Czyż nie jest piękny królu? Ten materiał jest godny tylko takiego mądrego króla jak ty!”
Nasz król szybko ukrył grymas zdziwienia i udał zachwyt. Wołał: „Faktycznie, masz rację! Ten materiał jest jedyny w swoim rodzaju, jest cudowny! Muszę mieć szatę z tego materiału!”
I tak jeszcze tego samego dnia krawiec i jego pracownicy zabrali się za szycie szaty dla króla z cudownego materiału, który widzą tylko mądrzy ludzie. Były przymiarki, krawiec i jego pomocnicy przebierali króla, mierzyli, dopinali, docinali, szyli, wydawali się coraz bardziej zachwyceni swoją pracą i jej wynikiem.
A nasz król? Nadal nic nie widział, ale robił dobrą minę do złej gry i udawał, że też zachwyca się piękną szatą.
W końcu przyszedł ten dzień. Dzień wiosennej parady. Ludzi było jeszcze więcej niż zwykle, bo rozeszła się wieść, że król będzie miał na sobie niezwykłą szatę, jakiej nikt jeszcze nigdy wcześniej nie widział. Zebrały się ogromne tłumy wzdłuż trasy, którą miał jechać król.
Przed wozem króla na trasie parady pojawił się krawiec, który ogłaszał wszem i wobec, że za chwilę wszyscy zobaczą króla w nowej, niezwykłej szacie! Ale uwaga! Tę szatę zobaczą tylko ludzie mądrzy. Każdy, kto jest głupi jej nie zobaczy.
Król wyjechał na swoim wozie i ludzie zaczęli wyciągać szyje, żeby zobaczyć te niezwykłe szaty. Na początku była dziwna cisza, ale w końcu nieśmiało jeden i drugi zaczął wołać: „Jaka piękna szata”, „jaka cudna”, i zaczęli bić brawa! Wszyscy zachwycali się nową szatą króla. Nikt nie chciał się przyznać, że jej nie widzi. Każdemu wydawało się, że skoro wszyscy inni twierdzą, że król jest ubrany to znaczy, że tak jest.
Ale w pewnym momencie zdarzyło się coś nieoczekiwanego. Małe dziecko, trzymane przez swojego tatę na rękach, zapytało się głośno: „Tato, dlaczego król jest nagi?” Osoby, które były najbliżej zaczęły też potakiwać i mówić, no faktycznie, król jest nagi. I coraz więcej i więcej osób przyznawało: „król jest nagi”. W końcu wszyscy zaczęli wołać: „król jest nagi”.
Jaka jest lekcja z tej bajki?
Nie zawsze tłum ma rację, nie zawsze większość zna prawdę. Wiele osób przyjmuje za prawdę coś, w co wierzy dużo ludzi tylko dlatego, że większość tak wierzy.
Jakie znacie kłamstwa, w które wierzy wiele osób? Ewolucja, życie po śmierci, to, że niedziela jest dniem świętym, czyściec, to, że na zbawienie trzeba zapracować i wiele innych.
Biblia mówi, że Słowo Boże jest prawdą, że Jezus jest prawdą. Dlatego zawsze szukajcie prawdy w Biblii. I nigdy nie bójcie się opowiadać o Prawdzie, mówiąc: „tak mówi Pismo”.
Zobacz w Biblii:
„Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie.” (Ewangelia św. Jana 14,6)
„Poświęć ich w prawdzie twojej; słowo twoje jest prawdą.” (Ewangelia św. Jana 17,17)
OCEŃ ARTYKUŁ
Inne Opowiadania
Temat
Copyright (c) 2020 Copyright Holder All Rights Reserved.